585
0

Czy reklama zawsze musi być zgodna z prawdą?

585
0

Nie wydaje się to takie oczywiste, szczególnie, gdy przyglądamy się wszechobecnym przekazom reklamowym, lecz zgodnie z prawem reklama powinna mówić prawdę – co najmniej w tym znaczeniu, że nie może wprowadzać w błąd.

Nie jest to zresztą kwestia jednej regulacji prawnej, ponieważ przepisy w tym zakresie pojawiają się zarówno w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, jak i o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, a inne ustawy szczególne, choć najczęściej nakazujące wskazanie określonych informacji w reklamie, w zasadzie dążą do tego samego.

Jaka reklama jest zakazana?

Zgodnie z art. 16 ust. 1 pkt 2 u.z.n.k., zakazana jest reklama wprowadzająca klienta w błąd i mogąca przez to wpłynąć na jego decyzję co do nabycia towaru lub usługi.
Z kolei druga z wymienionych ustaw wyróżnia odpowiednio w art. 5 i art. 6 działanie i zaniechanie wprowadzające w błąd.

Praktykę rynkową uznaje się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął.

Praktykę rynkową uznaje się za zaniechanie wprowadzające w błąd, jeżeli pomija istotne informacje, potrzebne przeciętnemu konsumentowi do podjęcia decyzji dotyczącej umowy i tym samym powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął. Ustawa w znacznym stopniu uszczegóławia te kwestie.

Koniec z “bajkowymi” zabiegami marketingowymi?

Czy oznacza to, że w reklamach powinniśmy zrezygnować ze wszelkiego rodzaju przesady, bajkowych postaci, fabuły i tym podobnych zabiegów marketingowych, które, choć marketingowo skuteczne, w oczywisty sposób odsuwają przekaz od prawdy? Otóż nie! Dokonując oceny wprowadzenia w błąd przez reklamę, należy kierować się modelem przeciętnego adresata reklamy („przeciętnego klienta”). Za model przeciętnego konsumenta – adresata reklamy uznaje się konsumenta dostatecznie dobrze poinformowanego, uważnego i ostrożnego, przy czym z uwagi na przedmiot reklamy model ten może być różny .

Porozmawiaj z ekspertem 🎯

Borykasz się z zagadnieniem, które tutaj poruszyłem? Skontaktuj się ze mną i ustalimy termin 15-minutowej konsultacji. Wspólnie znajdziemy najlepsze rozwiązanie dla Twojego biznesu!

Orzecznictwo wskazuje, że nie można od podmiotu reklamującego swoje produkty czy usługi wymagać, aby w krótkiej, aczkolwiek kosztownej reklamie zawarł wszystkie istotne informacje dotyczące cech jego wyrobów. Wydaje się to zresztą niemożliwe, a także pozbawione sensu, ze względu na cel reklamy, którym jest przyciągnięcie potencjalnych klientów. Przepisy ustawy chronią prawo konsumentów do rzetelnej informacji, lecz uprawnienia te muszą być rozumiane w kontekście roli reklamy, która nie jest ofertą handlową produktu w rozumieniu prawa cywilnego.

Błąd, w który reklama wprowadza potencjalnych klientów, musi być błędem istotnym, tj. takim, który ma zdolność kierowania zachowaniami rynkowymi klientów lub szkodzenia interesom konkurentów. Oceniać to należy przez pryzmat tego, że każdy świadomy konsument jest w stanie zweryfikować treści zawarte w reklamie, jeśli te nie mają na celu wprowadzenia w błąd, a pełnią wyłącznie funkcję zabiegu marketingowego.

#reklama

Jakie reklamy uważa się za wprowadzające w błąd?

Stworzenie konwencji prawdziwości sytuacji oraz postaci występujących w reklamie, o czym decyduje identyfikacja osoby odgrywającej rolę specjalisty, w pełni uzasadnia odbiór tego rodzaju reklamy, nawet przez sceptycznego i rozważnego konsumenta, jako sytuacji prawdziwej, w której ekspert w określonej dziedzinie, legitymujący się tytułem naukowym, rekomenduje określony produkt. Fakt, iż w rzeczywistości tak nie jest, decyduje o uznaniu, iż ma miejsce wprowadzenie konsumenta w błąd.

Inny przykład dotyczył z kolei prawników. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów działanie, polegające na stosowaniu nieuczciwej praktyki rynkowej poprzez wprowadzające w błąd zaniechanie na skutek umieszczenia w treści wzorców umowy pn. „Umowa o honorarium” postanowień określających sposób obliczenia ceny usługi, w którym nie zawarto informacji o wysokości stawki podatku od towarów i usług, co może powodować podjęcie przez konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął .

W związku z wydanymi obecnie rekomendacjami Prezesa Urzędu Konkurencji i Konsumentów warto też podkreślić, że sam brak oznaczenia odpłatnej współpracy między influencerem, a marką, czy też tego, że dany produkt influencer otrzymał w prezencie przesądzać może o wprowadzeniu konsumenta w błąd . Pytaniem otwartym pozostaje jednak to, czy skutek takiego zaniechania może być aż tak daleko idący jak w przytoczonym powyżej przykładzie reklamy, w której aktor udawał lekarza medycyny czy farmaceutę.

Doceniasz tworzone przeze mnie treści?

Piotr Kantorowski
RADCA PRAWNY

Przedsiębiorcom służę pomocą w kwestiach związanych z prawem własności intelektualnej szczególnie w obszarze digital marketingu i IT. Tworzę też umowy tak, aby oddawały Twoje plany biznesowe i zabezpieczały firmę w najwyższym stopniu. Jeśli trzeba pomagam też poprowadzić spory korporacyjne lub z kontrahentami.

Skontaktuj się ze mną, chętnie odpowiem na Twoje pytania dotyczące naszej oferty i przedstawię rozwiązania dostosowane do Twojego biznesu.