1087
0

PDB #144 SEO na cudze znaki towarowe i firmę

1087
0


Dzisiaj porozmawiamy na temat SEO, czyli optymalizacji dla wyszukiwarek internetowych. Powiem w szczególności o tym, czy pozycjonowanie się na cudze firmy albo cudze znaki towarowe może być prawnie dopuszczalne.

#reklama

Poradnik prawny dla influencerów i digital marketerów

132 odpowiedzi na pytania prawne najczęściej nurtujące biznes on-line. Kup z rabatem 15% z kodem PIOTR15 lub PAWEL15.


Słowa kluczowe w wyszukiwarce

Zacznijmy od przytoczenia jednego z orzeczeń. Wyświetlanie w wyszukiwarkach internetowych po wpisaniu słowa kluczowego różnych stron internetowych o pewnej zbieżnej tematyce, nie powinno być uznane za okoliczność, że zachodzi niebezpieczeństwo wprowadzenia potencjalnego klienta w błąd. Co do tożsamości towarów lub usług.

W innym przypadku dochodziłoby do paradoksu, że wyszukiwarka musiałaby zawsze wyświetlać jeden wynik, stronę internetową, której posiadacz korzysta z danego prawa ochronnego, a to byłoby zaprzeczeniem istoty tego narzędzia. Bardzo mnie ten wyrok zaintrygował, pokazuje świadomość składu orzekającego co do tego, do czego służą „internety”. Jest to wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z roku 2015, sygn. I ACa 663/14.

Czy z tej tezy wynika, że możemy treściowo dowolnie prowadzić działania SEO, tak, żeby ściągać ruch także w zakresie osób, które szukają innych firm i innych produktów i usług niż te, które my oferujemy?

Meta Tagi w SEO

Jeżeli mamy tekst na stronie to wydaje się, że możemy używać określeń dot. towarów, produktów czy nawet usług, chociaż tu rzadziej będzie miało to wydźwięk neutralny, jeżeli chodzi o cudze firmy. Nie zapominajmy, że SEO ma też mniej widoczną część, którą są meta tagi, czyli niewidoczne ze struktury tekstu frazy, które pomagają wyszukiwarkom pozycjonować daną stronę internetową na określoną frazę.

Wygląda to trochę tak, że strona w żaden sposób o produkcie czy usłudze nie mówi, a my się na tę stronę dostajemy w ramach wyników wyszukiwarki i to w zasadzie w przekonaniu, że powinna ona zawierać treści, które nas interesują. Jeżeli będzie to swego rodzaju zabieg jawny, czyli będzie to reklama Google Ads i czytelny opis strony, że to nie jest strona danego produktu to będzie to odmienne zagadnienie, ale tu idziemy do punktu, w którym my znajdujemy się na stronie, która nie zawiera w ogóle towarów, które poszukiwaliśmy.

Zawiera tylko jakieś ich substytuty albo towary powiązane, być może usługi, a nie towary w danym przypadku. Nie możemy odczytać ze struktury strony ani wyników wyszukiwarki dlaczego się tam znaleźliśmy. Jest to pewien rodzaj ukrytego, niejawnego sposobu postępowania. Prowadzi on do sytuacji, iż użytkownik nie szukając danego towaru lub usługi znajduje się nagle na stronie, która poprzez te niewidoczne meta tagi ściąga ruch użytkownika, który poszukuje usług konkurencji.

Porozmawiaj z ekspertem 🎯

Borykasz się z zagadnieniem, które tutaj poruszyłem? Skontaktuj się ze mną i ustalimy termin 15-minutowej konsultacji. Wspólnie znajdziemy najlepsze rozwiązanie dla Twojego biznesu!

Zastrzeżenie znaku towarowego

Takie działanie jest uznawane w zakresie towarów i usług jako niedozwolone. Radziłbym nie stosować go, bo może być uznane za naruszenie prawa do znaku towarowego ,czy za czyn nieuczciwej konkurencji. Warto zwrócić uwagę na kwestię znaku towarowego, bo w zasadzie nie używamy pozornie tego oznaczenia w sposób opisujący nasze produkty, tylko w jakiejś niewidocznej warstwie tekstu, a tu nagle okazuje się, że możemy naruszyć prawo do tego znaku.

Sprawa wygląda tak, że zastrzeżenie znaku towarowego daje nam prawo w szczególności do umieszczenia tego znaku na towarach objętych prawem ochronnym lub ich opakowaniu, oferowaniu i wprowadzaniu tych towarów do obrotu, ich imporcie, eksporcie, a także oferowaniu lub świadczeniu usług pod tym znakiem, umieszczenia znaku na dokumentach związanych z prowadzeniem towaru do obrotu lub związanych ze świadczeniem usługi – i to będzie kluczowe – posługiwanie się nim w celu reklamy.

Jaki jest cel SEO

Całe SEO jest prowadzone w celach reklamowych lub marketingowych. Poprzez wyszukiwarki trafiamy do użytkowników, a użytkownicy trafiają na nas poprzez meta tagi, które dodatkowo są niejawne. Mają wyłącznie na celu cel reklamowy, stąd używanie cudzych znaków towarowych w strukturze meta tagów, będzie prowadzić do naruszenia prawa do znaku towarowego. Co więcej może być tak, że ten znak towarowy będzie zastrzeżony w zakresie reklamy. To może prowadzić do pogłębienia tego stanu. 

Wspomnę tylko, że jeżeli chodzi o teksy i będą one miały charakter wprowadzający w błąd co do pochodzenia towarów od danego podmiotu, to możemy mieć do czynienia z czynem nieuczciwej konkurencji. To nawet niezależnie od tego czy znak towarowy będzie zarejestrowany czy nie. Natomiast w przypadku tekstów jawnych nie jest prawdziwą tezą, że nie można używać oznaczeń konkurencji w tekście, ale w tekście, nie w opisie produktu, np. teks na blogu, gdzie można niektóre rzeczy opisać, odnieść się, tylko pamiętajmy, że jeżeli tekst ma charakter reklamowy to musimy spełnić wszystkie wymogi dotyczące reklamy porównawczej i wtedy powinno być okej.

Newsletter dla e-biznesu 🎉

Zapisz się do newslettera, uzyskaj dostęp do unikalnych treści tworzonych przez prawników naszej kancelarii oraz otrzymuj informacje o najważniejszych aktualnościach prawnych.

Klikając przycisk „Zapisuję się” wyrażasz zgodę na otrzymywanie od nas newsletterów i akceptujesz Regulamin. Będziemy przetwarzać Twoje imię oraz adres e-mail w celu przesyłania Ci informacji handlowych. Administratorem Twoich danych osobowych jest Kancelaria Prawna Kantorowski, Głąb i Wspólnicy Sp.j. Szczegółowe informacje znajdziesz w naszej Polityce prywatności.

A co z cudzą frazą związaną z jego firmą, czyli tym oznaczeniem, pod którym działa? Tu sytuacja jest dość klarowna. Niezależnie od tego, czy dany tekst będzie dotyczył meta tagu czy zwykłego tekstu jawnego na stronie, to jeżeli ma on na celu przekierowanie ruchu od jednego do drugiego przedsiębiorcy to może dojść do naruszenia prawa do firmy, przy czym w zakresie meta tagu sytuacja jest w zasadnie 0:1, a w przypadku tekstów w formule blogowej to wydaje mi się, że sytuacja jest tego rodzaju, że dużo częściej może dojść do naruszenia prawa do firmy, jeżeli tekst ma charakter SEO, zmierzający do wypozycjonowania nas na tę frazę poprzez tekstu, linkowania czy cokolwiek innego z poziomu strony.

Podsumowanie

Natomiast wzmiankowania o innej firmie prawo nie zabrania, to byłoby dopuszczalne, ale jeżeli dojdziemy do punktu, w którym dana wypowiedź o firmie ma jedynie na celu przekierowanie ruchu do nas z ruchu skierowanego na wyszukanie tej konkretnej firmy to takie działanie w kontekście SEO będzie uważane za naruszenie prawa do firmy. Jeżeli jesteś SEO-wcem albo zlecasz usługi w tym zakresie powinieneś o tym pamiętać, bo oba te działania mogą także stanowić czyny nieuczciwej konkurencji.

Przypominam, że jest to odcinek promujący „Poradnik prawny dla influencerów i digital marketerów”. Na hasło Piotr15 macie 15% zniżki. Odcinek ten, jak i inne z tej serii powstają po to, abyście zobaczyli czego możecie się spodziewać po naszej książce, żebyście nie kupowali kota w worku.

Dziękuję za uwagę, do usłyszenia.

Doceniasz tworzone przeze mnie treści?

Piotr Kantorowski
RADCA PRAWNY

Przedsiębiorcom służę pomocą w kwestiach związanych z prawem własności intelektualnej szczególnie w obszarze digital marketingu i IT. Tworzę też umowy tak, aby oddawały Twoje plany biznesowe i zabezpieczały firmę w najwyższym stopniu. Jeśli trzeba pomagam też poprowadzić spory korporacyjne lub z kontrahentami.

Skontaktuj się ze mną, chętnie odpowiem na Twoje pytania dotyczące naszej oferty i przedstawię rozwiązania dostosowane do Twojego biznesu.